Ponad trzydziestoosobowa gromadka młodych - i nieprzeciętnie kreatywnych – mieszkańców gminy w sposób twórczy spędza pierwsze tygodnie wakacji. W dobrej zabawie nie przeszkadza im, pozostawiająca sporo do życzenia, pogoda. Uzbrojeni w nożyczki i kleje sięgają po materiały, które mogą być przydatne w realizacji artystycznej wizji. Inspirowani zwierzętami domowymi, choć nie tylko, wykonują prace plastyczne, maski i rozmawiają o zwyczajach swoich ulubionych pupili. Wszystko to na zajęciach „Zwierzyniec” organizowanych przez  fundację Mi-Ro-Ro i Urząd Gminy Kolbudy.

Warsztaty dla dzieci, których pomysłodawczynią i koordynatorką jest Kamila Chomicz cieszą się ogromnym zainteresowaniem maluchów i ich rodziców. Potwierdzeniem tego niech będzie fakt, że lista uczestników zajęć zapełniła się w ciągu zaledwie dwóch dni od rozpoczęcia zapisów. Przez obiektyw aparatu przyglądaliśmy się warsztatom. Zadziwiające jest to z jak wielką pasją dzieci opowiadają o swoich pupilach. Z nie mniejszym zapałem przystępują do wykonywania prac plastycznych. Rysunki, wyklejanki, wydzieranki – wiele technik, ale efekt za każdym razem niepowtarzalny. Tworzenie masek, czy malowanie zwierzaków całkowicie pochłania małych artystów. Nikt nie krzyczy, nikt nie biega, nikogo nie trzeba upominać, choć uczestnicy mają od 7 do 12 lat i drzemią w nich ogromne pokłady energii.

- Zwierzyniec to projekt który jest połączeniem edukacji przyrodniczej i artystycznej – mówi Kamila Chomicz. - Tematem pierwszej części zajęć są opowieści o zwierzętach domowych i hodowlanych. Podczas warsztatów dzielimy się informacjami o psach, kotach, kozach czy krowach. Wspólnie zastanawiamy się jak należy traktować zwierzęta. Czy mają one swoje charaktery, temperamenty i osobowości? Gościem specjalnym w tej części zajęć jest Marta Goździewska, technik hodowca, specjalistka w temacie hodowli psów chihuahua. Na podstawie zdobytej wiedzy, dzieci tworzą opowiadania, portrety zwierząt i inne prace plastyczne. 

Maluchy podpatrują wzajemnie swoje dzieła i chętnie opowiadają o rysowanym obiekcie, którym (przynajmniej w założeniu) miał być zwierzak domowy. Kotki, pieski, chomiki - to najczęściej rysowane w ogromnym skupieniu zwierzaki. Każdy z przenoszonych na papier pupili ma swoją historię. Mali twórcy chętnie dzielą się wspomnieniami lub mówią o przyzwyczajeniach, wadach i zaletach ulubionych zwierząt. Niektórzy uczestnicy postanowili jednak zmienić nieco temat przewodni. Na ich kartkach powstają więc „koto-psy”, „cosie” lub inne zmodyfikowane zwierzęta o trudnych do powtórzenia nazwach. Jest nawet… diabeł, który - jak przypuszczamy - w pierwotnej wersji miał być po prostu kozą. Autor  napomniany przez koleżankę, że diabeł nie jest zwierzęciem domowym odpowiada:

- Ale diabeł tak jak zwierzę domowe cały czas jest przecież obok nas i kusi – jest to chyba dość przekonujący argument, gdyż ucina całą dyskusję.

Zaangażowanie dzieci w wykonywane zajęcia jest wręcz nieprawdopodobne. W wielkim skupieniu wykonują swoje dzieła. Mają własną wizję, którą konsekwentnie realizują. Tylko momentami szukają inspiracji u opiekunek lub proszą o techniczną pomoc w przecięciu lub doklejeniu elementu niezbędnego do wykonania rysunku czy maski. Z uwagą słuchają podpowiedzi i sugestii, jednak nie wszystkie wcielają w czyn, pozostając wiernymi własnej koncepcji.

Uczestnicy warsztatów chętnie przychodzą do Sali koncertowej Urzędu Gminy, gdzie odbywają się warsztaty. Trzy godziny zajęć mijają w okamgnieniu.

- Bardziej podobało się wam wczorajsze rysowanie czy dzisiejsze tworzenie masek? – dopytujemy. - Wczoraj i dziś było super – odpowiada nam szybko jedna z dziewczynek. Na potwierdzenie tych słów zgromadzone dookoła dzieci kiwają twierdząco głowami. – Uwielbiamy tu przychodzić. Będziemy na wszystkich zajęciach aż do 15 lipca.

Przed uczestnikami wakacyjnego „Zwierzyńca” jeszcze sporo wyzwań, godziny zajęć w sali i plenerze. Drugą część zajęć (od 10 lipca) rozpocznie spotkanie z Kasią Rosińską, prezesem Zarządu Fundacji Akcji Bałtyckiej, absolwentką Biologii na Uniwersytecie Gdańskim, która od ponad dziesięciu lat czynnie uczestniczy w pro­gramach badawczych dotyczących migracji wróblowatych (Akcja Bałtycka, SEEN). Dzieci otrzymają wiedzę na temat życia ptaków, ssaków i innych dzikich zwierząt zamieszkujących polskie lasy, łąki, pola i mokradła.

Razem z Olgą Sosnowską i Zosią Martin, studentkami Akademii Sztuk Pięknych z Gdańska, stworzą ilustrację i postaci do miniaturowego teatrzyku. Będzie również element muzyczny. Tę część poprowadzi Mirek Mularski. Zakończenie projektu zaplanowano na 15 lipca. Ostatnią część poprowadzi Natalia Recław, zwolenniczka edukacji metodą „nauki przez eksperyment" i "nauki przez zabawę".

Do wspólnej realizacji zadań zaangażowani zostaną również rodzice, którzy pomogą swoim pociechom w skonstruowaniu domków dla pszczół. Bez wątpienia godziny spędzone na warsztatach nie będą czasem straconym. Wyniesiona wiedza na długo zapadnie w pamięci uczestników. Dobry humor, ciekawe zadania i atrakcyjny temat przewodni pozwalają maluchom zapomnieć o nudzie i kapryśnej aurze, która tego lata nas nie rozpieszcza.

- Ogromnie się cieszę na kolejne spotkania z najmłodszymi mieszkańcami naszej gminy – mówi Kamila Chomicz. - Już czwarty raz organizuję tutaj zajęcia dla dzieci i za każdym razem jestem zaskoczona pomysłami, pozytywną energią i ciekawymi spostrzeżeniami jakimi dzielą się z nami uczestnicy. Nasze warsztaty,  z roku na rok, cieszą się coraz większą popularnością, więc w przyszłości będziemy się starali je rozwijać.