Do naszych rąk trafiła właśnie świeżo wydana publikacja autorstwa Kamili Chomicz „W Ich pokojach”. To bardzo ciekawy zbiór wywiadów z sześcioma mieszkankami Gminy Kolbudy urodzonymi przed 1939 rokiem. Projekt zrealizowany przez Fundację MI-RO-RO został dofinansowany przez Urząd Gminy Kolbudy. Zachęcamy do sięgnięcia po tę niezwykle ciekawą i skłaniającą do refleksji lekturę. Publikację będzie można wypożyczać w bibliotekach na terenie gminy.

Oto, co o wydawnictwie „W Ich pokojach” oraz o swoich rozmówczyniach mówi autorka Kamila Chomicz:

Publikacja ta jest wyrazem hołdu w kierunku pokolenia wyrastającego na wojennej traumie. Pokolenia, od którego możemy się wiele nauczyć. Prezentuję w niej historie sześciu kobiet, mieszkanek Gminy Kolbudy, urodzonych przed 1939 r. - Józefy Bieniek, Anny Wójtowicz, Gertrudy Nawrockiej, Kazimiery Sałek, Barbary Dyrki i Krystyny Bichowskiej. Zawarte w publikacji teksty są wspomnieniami tych kobiet z czasów wojny, które zostały spisane na podstawie wywiadów przeprowadzonych w ich pokojach.

W publikacji prezentuję zdjęcia portretowe bohaterek, które zrobiłam w ich domach oraz ich zdjęcia rodzinne. Pod ciepłem i uśmiechem zainscenizowanych fotografii kryją się pełne cierpienia opowiadania - historie, które wyrosły na wspólnej wojennej traumie - pełne dojrzałych przemyśleń, przepełnione pokorą i szacunkiem do własnych losów. Opowieści te mogą być dla odbiorcy przykładem, jak czerpać życiodajną siłę i pragnienie życia w sytuacjach zwątpienia i wewnętrznego cierpienia.

Wojenne doświadczenia tutaj przytoczone stanowią część dziedzictwa, które każdy z nas, Polaków, nosi w sobie, ze względu na łączące nas wydarzenia historyczne, poczucie przynależności do tej samej wojennej traumy. Dla mnie osobiście również są bliskie, gdyż stan

owią część mojej własnej pokoleniowej historii. Pani Kazimiera Sałek jest moją babcią, Józefa Bieniek dalszą ciotką, Krystyna Bichowska zaprzyjaźnioną sąsiadką, Barbara jej koleżanką, Gertruda znajomą babci a Anna babcią mojej koleżanki.

Historia, której uczymy się w szkole, o której słyszymy w telewizji, często opiera się na ogólnych faktach, statystycznych liczbach, narracjach konfliktów, w których ludzie dzieleni są na bohaterów i przegranych. Niniejsza publikacja ukazuje osobiste wizerunki wojny, widziane przez bohaterki jako skomplikowany moralnie, wielowątkowy, dynamiczny i nieprzewidywalny scenariusz zdarzeń.

To, co mnie najbardziej urzekło podczas spotkań z bohaterkami, to poczucie spokoju wewnętrznego, które od nich emanuje. Każda z nich posiada swój „Przylądek Dobrej Nadziei” - swój pokój. Pokój, stanowiący fizyczny wymiar własnej codziennej egzystencji, będący również wyrazem osobistej tożsamości i uznawanych wartości. Na ten moment dla Pań najważniejsza jest ich bliskość z rodziną, możliwość codziennej modlitwy, po prostu codzienne bycie. Bardzo lubią zapach i widok kwiatów na parapecie...