W ciągu kilkunastu godzin w Gdańsku spadło tyle deszczu, ile na ogół notuje się w ciągu dwóch miesięcy - informują serwisy meteorologiczne. Intensywne opady nie ominęły również Gminy Kolbudy. Bilans strat na szczęście nie przedstawia się tak dramatycznie jak w Trójmieście. Najwięcej podtopień odnotowano w Otominie i Kowalach.
Z samego rana w Urzędzie Gminy Kolbudy zorganizowano spotkanie służące podsumowaniu popołudniowych i nocnych, obfitych opadów deszczu. W rozmowie udział wzięli kierownicy i naczelnik wydziałów odpowiedzialnych za infrastrukturę gminną. Wysłuchano również relacji przedstawiciela Ochotniczych Straży Pożarnych. Wójt Leszek Grombala zwrócił się do wszystkich sołtysów o przygotowanie informacji o szkodach spowodowanych przez płynące drogami potoki.
Do akcji ratowniczych na terenie gminy zaangażowano osiem zastępów Ochotniczych Straży Pożarnych. W pompowaniu wody i usuwaniu przewróconych drzew uczestniczyło w sumie 40 ratowników. Strażacy z Kolbud, Lublewa i Pręgowa około 30 razy wyjeżdżali do wezwań związanych z podtopieniami, zalanymi ulicami i piwnicami.
- Strażacy mieli pełne ręce roboty od godziny 19.00 w czwartek do 6.00 rano w piątek- relacjonuje strażak Daniel Rabiega. - Najwięcej zgłoszeń dotyczyło sołectw Kowale i Otomin. Tam skierowane zostały praktycznie wszystkie siły i środki. W interwencjach na terenie Kolbud wspierali nas ochotnicy z Przywidza i Jodłowna. Najwięcej wyjazdów związanych było z koniecznością wypompowywania wody. Było też kilka wezwań do usuwania przewróconych drzew.
Z przekazanych przez sołtysów informacji wynika, że woda nie spowodowała w naszej gminie większych szkód. Naprawy wymagało będzie kilka dróg. Trudna sytuacja była na ulicach: Zapole w Lublewie, Polnej w Bielkówku, Przemysłowej w Kolbudach. Pod wodą znalazło się również kilka ulic w Kowalach m.in.: Apollina, Zeusa, Heliosa, Wiśniowa i Pilotów. Intensywne działania prowadzone były na ulicy Konnej w Otominie, a także w Jankowie Gdańskim. Podtopienia nie ominęły centrum handlowego w Kowalach. W Zespole Szkół Podstawowych i Gimnazjalnych w Kolbudach woda wdarła się do szatni. Niewielkie szkody odnotowano również na targowisku w Kolbudach.
- Mieliśmy do czynienia z niespotykanym od lat, wyjątkowo intensywnym opadem deszczu - mówi wójt Leszek Grombala. - Ofiarą podtopień padła niestety również część naszej infrastruktury. Na szczęście szkody nie są tak wielkie jak w Trójmieście. Na bieżąco monitorujemy sytuację. Wszystkie zniszczenia będą sukcesywnie naprawiane. Urzędnicy odpowiedzialni za inwestycje są w terenie i dokonują szczegółowej oceny sytuacji. Chciałbym bardzo gorąco podziękować naszym strażakom ochotnikom, którzy przez kilkanaście godzin wykonywali mrówczą pracę, aby minimalizować straty i likwidować utrudnienia. Mieszkańców, którzy napotykają na niedogodności związane ze stratami spowodowanymi przez ulewę proszę o cierpliwość i wyrozumiałość.
Na szczęście prognozy meteorologiczne na najbliższe dni są bardziej optymistyczne. Tak obfite opady nie powinny się powtórzyć w najbliższym czasie. Maleje również liczba interwencji straży. Być może wkrótce nasze jednostki skierowane zostaną do pomocy ratownikom, którzy prowadzą intensywne działania na terenie Trójmiasta.