Gmina Kolbudy, Gdańsk i gmina Pruszcz Gdański chcą wspólnie wybudować szkołę podstawową z gimnazjum w Kowalach. To pierwsza inwestycja, w której uczestniczą trzy gminy. – Niewiele takich projektów zrealizowano w całej Polsce – mówią urzędnicy.

- To eksperyment – podkreśla Leszek Grombala, wójt gminy Kolbudy, która jest liderem projektu. - Trzymajmy kciuki, żeby się udało! Kolbudy wyznaczyły w granicach administracyjnych Gdańska i gminy Kolbudy działkę pod budowę placówki.

- Trwają prace nad tym, by powiększyć działkę do 2ha – mówi wójt Grombala. – Trzeba wprowadzić zmiany w planie zagospodarowania przestrzennego.

Do placówki miałyby uczęszczać dzieci z gminy Kolbudy, południowych dzielnic Gdańska oraz z gminy Pruszcz Gd.

- Działka, na której ma stanąć szkoła znajduje się niedaleko osiedla Nowy Horyzont – mówi Magdalena Kołodziejczak, wójt gminy Pruszcz Gd. – Choć rozbudowujemy szkołę w Borkowie, w której obwodzie znajduje się to osiedle, nie chcemy jego mieszkańcom zamykać furtki, by mogli dzieci posyłać do placówki, którą mają bliżej, tak jak sytuacja ma miejsce w Juszkowie [dzieci mieszkańców choć do pruszczańskiej „dwójki” mają kilkaset metrów, należą do obwodu placówki w Straszynie - dop. red.].

Na razie nie wiadomo kiedy szkoła powstanie.

- Wszystko zależy od tego, kiedy i jakie środki uda się pozyskać na budowę placówki – podkreśla Marcin Dawidowski, dyrektor Wydziału Programów Rozwojowych w UM w Gdańsku.

Rozważane jest m.in. pozyskanie wsparcia unijnego, czyli w grę wchodzi nowe rozdanie środków- lata2014-2020. To, że w projekcie uczestniczą dwie gminy wiejskie z pewnością zwiększa szanse na pozyskanie środków zewnętrznych.

- Koszty budowy tego typu obiektów bardzo wzrosły – mówi wójt Grombala.

Kolbudy na pewno dadzą grunt, a Gdańsk jako swój wkład do tej inwestycji wniesie projekt szkoły, która powstanie w Kokoszkach przy ul. Kalinowej i Azaliowej. - Za projekt gmina zapłaciła 1,3 mln zł – mówi Magdalena Kuczyńska. - Projekt ten zostanie zaadaptowany na potrzeby nowej placówki.

Wójt Kołodziejczak podkreśla, że wkład gminy Pruszcz Gd. byłyby zdecydowanie niższy niż wkład Kolbud i Gdańska.

- Na razie nie ma żadnej dokumentacji, nie wiemy ile miejsc zostałoby dla uczniów z naszej gminy - mówi Kołodziejczak. - Trwają rozmowy, ale jeszcze za wcześnie, by mówić o konkretach.

Ostatnie robocze spotkanie odbyło się w ubiegłą środę. Uczestniczyli w nim Magdalena Kołodziejczak, wójt gminy Pruszcz Gd., Leszek Grombala, wójt gminy Kolbudy, przedstawiciele Wydziału Programów Rozwojowych Urzędu Miejskiego w Gdańsku i Biura Rozwoju Gdańska.

- Celem spotkania było przygotowanie do podpisania listu intencyjnego – mówi Magdalena Kuczyńska, z biura prasowego gdańskiego magistratu.

Zanim do tego dojdzie, rady gmin Kolbudy I Pruszcz Gd. oraz Gdańska.