Z głębokim smutkiem przyjęliśmy wiadomość o śmierci Pana Szczepana Czerwińskiego, wieloletniego mieszkańca Pręgowa. Wielki społecznik, pasjonat historii i kultury Kaszub, założyciel przydomowego muzeum, inicjator wielu ważnych dla naszego regionu wydarzeń zmarł w środę 26 grudnia br., dzień po swoich 88 urodzinach. Nabożeństwo żałobne odprawione zostanie w poniedziałek 31 grudnia o godzinie 11.30 w kościele w Pręgowie.

Człowiek instytucja. Tak w największym skrócie określić można Pana Szczepana Czerwińskiego z Pręgowa, którego życiorys mógłby posłużyć za scenariusz niejednego filmu. Ten zasłużony dla rozwoju gminy społecznik, pasjonat historii, kultury i kronikarz lokalnych wydarzeń urodził się w Somoninie 25 grudnia 1930 roku. Pełnił służbę w Marynarce Wojennej. Wraz z małżonką Rozalią w 1968 roku osiedlił się w Pręgowie. Tu od skarbu państwa nabył zabudowanie oraz 2 hektary ziemi. Od końca lat 60. pełnił z wyboru obowiązki Przewodniczącego Gromadzkiej Rady Narodowej w Kolbudach. W latach 1968-1972 sprawował funkcję Wójta Gminy i kierownika Urzędu Stanu Cywilnego w Kolbudach.

Był człowiekiem o niezwykle szerokim wachlarzu zainteresowań. Dużą część swojego życia poświęcił służbie w Ochotniczej Straży Pożarnej, przez lata kierując jednostką z Pręgowa. Do 1990 roku prezesował też Zarządowi Gminnemu OSP w Kolbudach. Miał również pasje wokalno - muzyczne, które realizował w chórze parafialnym. Grał też na nowoczesnych - jak na owe czasy - organach elektronowych, które do dziś podziwiać można wśród eksponatów gromadzonych przez lata przez Pana Szczepana.

Podejmował inicjatywy służące integracji ludności kaszubskiej. Był jednym z fundatorów sztandaru Pręgowa o motywach kaszubskich, wykonanego przez hafciarkę z Bytowa Ingrit Mach.

Pan Szczepan przez większość swojego dorosłego życia prowadził kronikę, w której systematycznie notował wszystkie najważniejsze wydarzenia. W grubej, zapisanej zwartą czcionką, księdze znajdujemy fotografie i kopie dokumentów upamiętniające rodzinne imprezy i jubileusze. Natrafiamy na notatki opisujące wydarzenia związane z wprowadzeniem stanu wojennego czy śmierci kardynała Wyszyńskiego. Pan Szczepan zbierał też wszystkie publikacje prasowe poświęcone swojej działalności społecznej oraz liczne publikacje opisujące jego przydomowe muzeum.

Nie wszyscy wiedzą, że Szczepan Czerwiński był głównym inicjatorem budowy Ośrodka Zdrowia w Kolbudach. Na kartach kroniki znajdujemy fotografię z 1973 roku upamiętniającą uroczystość oddania do użytku lokalnej przychodni. Na zdjęciu Pan Szczepan otrzymuje bukiet kwiatów.

Przez lata wspierał też podopiecznych Ośrodka Rehabilitacyjno-Terapeutycznego dla Osób z Upośledzeniem Umysłowym w Pruszczu Gdańskim, kupując im regularnie świąteczne prezenty i przekazując środki finansowe ze sprzedaży… końskich podków, które najpierw z pasją gromadził. Te symbole szczęścia do dziś zdobią zresztą zabudowania wokół domu Szczepana Czerwińskiego.

- Zawsze lubił dzieci - wspomina Pani Rozalia, małżonka Pana Szczepana. - Wszystko było dla nich. Mówił, że one potrafią się odwdzięczyć uśmiechem.

W swoim przydomowym muzeum zgromadził przez lata wiele cennych eksponatów. Wśród nich stare młynki do kawy, pralki, moździerze, żelazka, cepy, lampy do bryczek, koła do wozu. Nie brakuje tam przedmiotów będących przed laty na wyposażeniu jednostek straży pożarnej. Honorowe miejsca w muzeum zajmują również militaria.

Znaczna część eksponatów pochodzi z rejonu dawnego Wolnego Miasta Gdańska i terenu południowo-wschodnich Kaszub, a więc gmin: Somonino, Żukowo, Przywidz, Kolbudy. Wydobywane ze strychów, wypatrzone i nabywane od znajomych tworzą sporą kolekcję.

- Dobrze jest żeby młodzi wiedzieli jak kiedyś się żyło - mawiał Pan Szczepan pytany o sens gromadzenia starych przedmiotów.

Przez lata prywatne muzeum Pana Szczepana licznie odwiedzali turyści. Gospodarz wszystkim gościom z pasją opowiadał o swoich skarbach, których jak sam mówił, zgromadził około 3 tysięcy. Jeszcze za życia Szczepan Czerwiński zastanawiał się jakie będą dalsze losy jego kolekcji. Dziś trudno odpowiedzieć na to pytanie…