Chyba dawno żadne wydarzenie z udziałem mieszkańca naszej gminy nie wywołało takiej fali pozytywnych emocji i opinii. W sobotni wieczór 6 lutego przed telewizorami zasiadło wielu mieszkańców Gminy Kolbudy, aby podziwiać finałowy występ Andrzeja Nosowskiego w muzycznym show The Voice Senior. Talent wokalny, wrażliwość i osobowość mieszkańca Lublewa Gdańskiego wprawiły telewidzów w zachwyt. Chociaż nie wygrał nagrody głównej (ta głosami widzów przypadła Barbarze Parzeczewskiej) nie brakuje opinii, że to właśnie Pan Andrzej zaprezentował się najlepiej z finałowej czwórki.

Zaledwie dwa dni po finale muzycznego show, który na żywo śledziło blisko 4 miliony widzów, Andrzej Nosowski odwiedził nasz urząd, aby podzielić się wrażeniami z wielkiej przygody, jaką był The Voice Senior. W wyemitowanym 6 lutego finałowym odcinku programu nasz mieszkaniec zaśpiewał utwory: "Grande Valse Brillante", Ewy Demarczyk, „Spragniony” Kamila Bednarka i „Łatwopalni” z repertuaru Maryli Rodowicz. Jego  wykonania wywołały wzruszenie nie tylko u widzów, ale i u jurorów.

O zwycięstwie Barbary Parzeczewskiej zdecydowała naprawdę niewielka różnica głosów. Przy kawie i słodkiej przekąsce Andrzej Nosowski chętnie opowiadał o swoim udziale w programie, przygotowaniach, doborze repertuaru i nawiązanych przez ostatnie miesiące przyjaźniach.

- Do programu trafiłem zupełnie przypadkiem – mówi. – Już w 2019 roku siedzieliśmy z przyjaciółmi przy grillu, trochę podśpiewywaliśmy i ktoś, półżartem, zaproponował, że powinienem zgłosić się do The Voice Senior. Również półżartem odpowiedziałem, aby przypilnował kiedy odbywał się będzie casting. No i przypilnował. Nagraliśmy dwie piosenki i wysłaliśmy na podany adres. Po jakimś czasie dostałem zaproszenie na dalsze przesłuchania. Tam musiałem wystąpić a cappella przed grupą kilkunastu osób. W przesłuchaniach uczestniczyli m.in. producenci, reżyser, grupa muzyków. Udało się. Tak trafiłem do programu.

Wójt Andrzej Chruścicki dopytywał swojego gościa co zaważyło na wyborze trenera. Przypomnijmy, że Andrzej Nosowski zdecydował się na wokalne warsztaty w grupie Izabeli Trojanowskiej.

- Jeszcze przed nagraniem programu udzielałem wywiadu dla jednej ze stacji radiowych, które obecne były przy produkcji – mówi Pan Andrzej. – Zapytano mnie, z którym z trenerów chciałbym współpracować. Odpowiedziałem, że z tym, który podczas mojego występu odwróci się jako pierwszy. Musiałem więc dotrzymać słowa. Przyznam jednak, że zawsze bardzo lubiłem słuchać piosenek Izabeli Trojanowskiej. Gdy zaproponowała mi, bym mówił jej po imieniu byłem przeszczęśliwy. Chwyciłem za telefon, aby podzielić się z bliskimi tą informacją.

Nasz mieszkaniec przyznaje, że nie spodziewał się, że jego wykonania zostaną tak ciepło przyjęte przez widzów. Dziś spotyka się z wieloma dowodami sympatii. Za każdym razem podkreśla jednak, że jest piosenkarzem amatorem. Nie ma takiego warsztatu i obycia ze sceną, jak choćby jego konkurenci z programu.

- Łatwiej było im poradzić sobie z oddychaniem, odpowiednią artykulacją czy tremą przed wyjściem na scenę – mówi Andrzej Nosowski. – Obycie z publicznymi występami ma w takich programach duże znaczenie.

Mieszkaniec Lublewa nie ukrywa jednak, że nie poszedł do programu z myślą o wygranej i jest usatysfakcjonowany, że jako typowy amator doszedł aż do finału.

Wśród licznych komentarzy, jakie po finale pisali nasi mieszkańcy wiele było próśb, aby Andrzej Nosowski wystąpił dla publiczności z Gminy Kolbudy.

Wójt Andrzej Chruścicki poruszył ten temat podczas rozmowy. Zapytał czy istniałaby możliwość zorganizowania takiego występu. Pan Andrzej Nosowski z zadowoleniem przyjął propozycję.

- Gdy tylko warunki epidemiczne pozwolą na organizację takiego koncertu z pewnością go zorganizujemy – mówi Andrzej Chruścicki. - Wstępnie umówiliśmy się już, że nastąpi to podczas Dni Gminy Kolbudy w czerwcu bieżącego roku. Mamy też inne plany dotyczące współpracy, ale dziś jest zbyt wcześnie by mówić o szczegółach.

Andrzej Nosowski przyznaje, że po finałowym występie wpływają do niego pierwsze propozycje dotyczące kolejnych występów scenicznych. Z ogromną satysfakcją zaśpiewa jednak przed naszymi mieszkańcami, którzy tak licznie wspierali go podczas programu.

- Bardzo chętnie zaśpiewam dla naszych mieszkańców – mówi. – Gdyby warunki pozwoliły moglibyśmy pomyśleć nawet o większym koncercie z udziałem uczestników programu. Mamy ze sobą bardzo dobry kontakt. Bardzo się zżyliśmy. Myślę, że mógłbym ich zaprosić na występ w naszej sali koncertowej.

Pozostajemy w kontakcie i dołożymy starań, aby Andrzej Nosowski na żywo zaprezentował mieszkańcom Gminy Kolbudy swoje zdolności wokalne. Frekwencja podczas koncertu na pewno będzie wysoka. O ogromnej liczbie fanów świadczą choćby pozytywne komentarze w naszych mediach społecznościowych.