Rozmowa Jacka Grąziewicza z Marianem Cichonem, wicestarostą Powiatu Gdańskiego.
- W ubiegłorocznych wyborach do Rady Powiatu Gdańskiego otrzymał Pan rekordowy w skali powiatu wynik. A to wszystko po zmianie okręgu wyborczego – mieszkańcem Gminy Kolbudy jest Pan przecież dopiero niecałe 4 lata. Skąd taki sukces?
- Piastując stanowisko wicestarosty musi się Pan troszczyć o cały Powiat. Pana wyborcy oczekują jednak, że będzie Pan łaskawszym okiem patrzył na teren naszej Gminy.- Na ten wynik złożyło się zapewne szereg czynników i wszystkich nie jestem w stanie wymienić: od momentu zamieszkania w Gminie Kolbudy, a szczególnie od kiedy zostałem wicestarostą naszego powiatu, staram się bywać, o ile tylko czas na to pozwala, na każdej uroczystości organizowanej w Gminie – oficjalnie kiedy jestem zapraszany i nieoficjalnie po prostu jako mieszkaniec - dzięki czemu mogłem poznać mnóstwo osób tak jak ja tu mieszkających. Bywam także na zebraniach sołeckich. Myślę, że nieźle układa się moja współpraca z Wójtem i Radą Gminy oraz sołtysami poszczególnych sołectw. Udało się zrealizować kilka inwestycji na terenie gminy – na razie drobnych, ale w tej chwili są realizowane już te większe jak chociażby przebudowa skrzyżowania i budowa chodnika na ulicy Przemysłowej w Kolbudach, czy modernizacja ulicy Dworcowej także w Kolbudach. Najważniejszą i najbardziej kosztowną (ponad 12 mln złotych) inwestycją tej kadencji jest przebudowa drogi powiatowej Lublewo – Straszyn. W kampanii wyborczej pomagało mi ponadto wiele osób – także obecnych radnych i sołtysów, ale i osób, które nie mają z urzędem gminy nic wspólnego. Tym wszystkim osobom jeszcze raz serdecznie dziękuję za udzielone wsparcie i mam nadzieję, że się na mnie nie zawiodą.
- Oczywiście teren mojego działania to cały Powiat, ale siłą rzeczy chociażby wewnętrznie człowiek dostrzega więcej problemów i potrzeb ze swojego najbliższego otoczenia. Tym bardziej, że przecież tu mieszkam i praktycznie codziennie mam możliwość rozmawiania z mieszkańcami, którzy często zgłaszają mi różne problemy. Jest to także naturalnie wynikiem bardzo częstych kontaktów z Wójtem Gminy oraz z radnymi, z którymi mam przyjemność spotykać się na wielu gminnych imprezach, czy też podczas sesji Rady Gminy, na których staram się bywać. Stąd moja wiedza na temat różnych naszych niedociągnięć lub oczekiwań mieszkańców jest dużo większa w odniesieniu do Gminy Kolbudy niż innych gmin naszego Powiatu.
- W Starostwie Powiatowym odpowiada Pan m.in. za kwestie związane z inwestycjami, czyli tą częścią działań Powiatu, która jest najbardziej zauważalna przez zwykłych mieszkańców. Patrząc jednak na budżet inwestycyjny Powiatu Gdańskiego wyraźnie widać, że środków na inwestycje nie ma zbyt wiele.
- Powiaty, kiedy w 1999 roku rozpoczynały działalność, zostały obarczone szeregiem zadań - jednakże zapomniano je wyposażyć w wystarczającą ilość środków finansowych niezbędnych do ich realizacji. Tak jest do chwili obecnej. Borykamy się z określonymi problemami finansowymi, stąd też realizujemy tylko część inwestycji, które chcielibyśmy wykonać albo po prostu te na które nas stać. Znacząca część naszych przedsięwzięć niestety jest finansowana z kredytów bankowych lub ze środków, które uda się nam pozyskać z zewnątrz, w tym także od gmin. Trzeba wspomnieć, że kilka inwestycji powiatowych na terenie naszej Gminy było możliwe tylko dzięki wsparciu finansowemu udzielonemu nam przez Wójta i Radę Gminy. Natomiast często jest tak, że nas jako mieszkańców bardzo denerwują jakieś drobne sprawy i problemy, które niekoniecznie wymagają dużych nakładów finansowych a raczej chęci i sprawności działania urzędników. Wspólnie z moimi współpracownikami staramy się w miarę możliwości szybko reagować na sygnały, które do nas docierają. Nie zawsze udaje się sprawę załatwić „od ręki”, bo są jakieś przeszkody, które dla mieszkańca są i niewidoczne i nieistotne, a my jako urzędnicy nie możemy ich bagatelizować. Jak wiemy, nasz budżet inwestycyjny jest faktycznie skromny, stąd też staramy się maksymalnie dobrze i w gospodarski sposób wykorzystać posiadane środki, a realizowane inwestycje próbujemy maksymalnie dobrze przygotować, a potem wykonywać aby jak najlepiej i jak najdłużej służyły nam wszystkim.
- Nie da się jednak nie zauważyć, iż odkąd został pan wicestarostą inwestycji powiatowych na terenie Gminy Kolbudy jest zdecydowanie więcej.
- Od czasu kiedy zostałem wicestarostą Powiatu Gdańskiego współpraca z Gminą Kolbudy układa się znakomicie. Stworzyliśmy dobry klimat nastawiony na załatwianie spraw i problemów, z którymi nie umieliśmy sobie poradzić w poprzednich latach. Stąd też kilka inwestycji, z reguły wspólnie finansowanych, które albo już się zakończyły albo niedługo zostaną zrealizowane. A w planach mamy już następne.
- Duże znaczenie w przypadku realizacji poszczególnych inwestycji ma zapewne fakt, iż wiele z nich jest współfinansowana z budżetów gmin.
- Powiatu działającego samodzielnie na szereg inwestycji nie byłoby zwyczajnie stać. Od jakiegoś czasu udaje się nam namówić wójtów do wspólnych przedsięwzięć. Przykładem takich inwestycji są chodniki budowane przy drogach powiatowych wspólnie z gminami czy też np. nasza droga Lublewo-Straszyn, której przebudowa jest współfinansowana przez Gminę Kolbudy, Gminę Pruszcz Gdański, Powiat Gdański oraz środki z budżetu państwa. Takich wspólnie realizowanych inwestycji, szczególnie w ostatnich latach, mieliśmy sporo. To przecież gminy leżące na terenie powiatu tworzą ten powiat, a mieszkańcy gminy są jednocześnie mieszkańcami tego powiatu i co prawda nie jesteśmy samorządem zwierzchnim względem gmin ale mamy podobne problemy, które bardzo często nas łączą jak chociażby właśnie drogi. Dzięki temu, że wspólnie wyremontujemy czy też wybudujemy drogę jest szansa na rozwój przemysłowy lub mieszkaniowy terenów do niej przylegających, a to z kolei powinno zwiększać wpływy podatkowe do budżetu gminy.
- Jakie powinny być priorytety działań Powiatu w rozpoczętej w ub. r. kadencji?
- Ta kadencja ze względu na fakt, że w zasadzie skończyły się w tym okresie programowania środki unijne, będzie bardzo trudna. Najważniejsze priorytety moglibyśmy sprowadzić do dwóch: coraz sprawniejszej i przyjaznej obsługi mieszkańców oraz maksymalnie racjonalnego wykorzystywania posiadanych środków finansowych. Natomiast w zakresie, za który ja odpowiadam, za najważniejsze przede wszystkim uważam poprawę bezpieczeństwa na drogach poprzez lepsze ich utrzymanie, właściwe i coraz lepsze oznakowanie poziome i pionowe dróg, ścinkę poboczy, zimowe utrzymanie, wycinkę zakrzaczeń, poprawę parametrów dróg oraz uporządkowanie problemu wód opadowych.
- A jakie inwestycje w ciągu najbliższych trzech lat są planowane do zrealizowania na terenie Gminy Kolbudy?
- Jeszcze w tym roku zostanie wyremontowana ulica Dworcowa w Kolbudach, zostanie przebudowana droga powiatowa Lublewo-Straszyn, a w najbliższych dniach zakończymy pierwszy etap przebudowy ulicy Przemysłowej w Kolbudach. Natomiast na najbliższe lata planujemy wykonanie drogi powiatowej Buszkowy – Domachowo wraz z remontem tej samej drogi na odcinku Czapielsk – Buszkowy, budowę chodnika przy ulicy Słonecznej w Otominie oraz modernizację drogi powiatowej biegnącej przez Pręgowo.
- Wszystko to, co Pan mówi wskazuje na to, iż dobrze czuje się Pan na zajmowanym stanowisku. Skąd zatem pomysł, aby w najbliższych wyborach parlamentarnych starać się o mandat posła?
- Myślę, że propozycja Powiatowego Zarządu Platformy Obywatelskiej abym kandydował w wyborach do Sejmu jest chyba dowodem na to, że praca moja jak i całej Rady Powiatu jest pozytywnie postrzegana. Naturalnie od nominacji do wyboru droga jest niesamowicie długa a wszystko leży przecież w rękach wyborców.
- Dziękuję za rozmowę.