Jak co roku mieszkańcy sołectw wchodzących w skład Gminy Kolbudy wzięli udział w zebraniach podczas których dzielony był tzw. fundusz sołecki.

Przypomnijmy, że fundusze sołeckie to nic innego jak wyodrębniona część budżetu gminy oddana do dyspozycji mieszkańców. Aby sołectwo otrzymało pieniądze, Rada Gminy podejmuje uchwałę o wyodrębnieniu funduszu sołeckiego, zaś kwota przypadająca na dane sołectwo obliczana jest na podstawie wzoru przedstawionego w ustawie. O tym na co zostaną przeznaczone środki w konkretnym sołectwie decydują mieszkańcy głosując w trakcie zebrania wiejskiego. Projekt wniosku dotyczący funduszu sołeckiego może złożyć sołtys, rada sołecka lub 15 pełnoletnich mieszkańców sołectwa. Aby przedsięwzięcie mogło być zrealizowane w ramach funduszu sołeckiego, musi spełniać trzy warunki: służyć poprawie życia mieszkańców, należeć do zadań własnych gminy oraz być zgodne ze strategią rozwoju gminy.

- Pomimo tego, że ustawa o funduszu sołeckim weszła w życie w 2009 roku, w gminie Kolbudy wiele lat wcześniej tradycją stało się, że część środków z budżetu gminy oddajemy do bezpośredniej dyspozycji mieszkańców – mówi Leszek Grombala, wójt Gminy Kolbudy. – Powodów, dla których tak robimy jest wiele. Ale najważniejszym z nich jest chyba fakt, że w ten sposób każdy po części może w sposób bezpośredni decydować na co zostanie przeznaczona część naszego wspólnego przecież budżetu. I tak powinna działać przecież demokracja.

Leszek Grombala dodał, że zakres zadań wybranych przez mieszkańców gminy Kolbudy do realizacji w ramach funduszy sołeckich jest bardzo duży.

- Od poprawy estetyki wsi, poprzez drobne remonty dróg, wyjazdy integrujące mieszkańców, festyny kulturalno – sportowo – rekreacyjne, utrzymanie placów zabaw i terenów wiejskich po pomoc szkołom czy jednostkom OSP. Naprawdę trudno znaleźć dziedzinę której przy dyskusjach nad funduszami sołeckimi nie poruszano.

A dyskusjom podczas zebrań wiejskich sprzyjał nie tylko fakt podziału funduszy sołeckich, ale również obecność na każdym zebraniu wójta Leszka Grombali, wicewójta Ireneusza Olejnika, skarbnika Jarosława Falkowskiego oraz radnych. W części zebrań wiejskich udział brał również wicestarosta Powiatu Gdańskiego, Marian Cichon.

- Jak co roku mieszkańcy podczas zebrań wiejskich poruszali wiele nurtujących ich problemów – kontynuuje Leszek Grombala. – Wszystkie zgłaszane sygnały są dla nas bardzo ważne i staramy się na nie reagować tak szybko, jak to jest możliwe. Niektóre rzeczy – jak na przykład naprawę dziury w drodze, czy wymianę żarówki w oświetleniu ulicznym – jesteśmy w stanie załatwić w trybie niemal natychmiastowym. A we wszystkie sygnały wsłuchujemy się z pełną uwagą, gdyż trafiają do nas od mieszkańców, od ludzi którzy z problemami tymi stykają się na co dzień.