Wśród mieszkańców gminy Kolbudy zaczęła ponownie krążyć plotka, jakoby władze przymierzały się do likwidacji Gminnego Ośrodka Zdrowia. – Jest to nieprawda - mówi wójt gminy Kolbudy, Leszek Grombala. – Otrzymuję sygnały, że za rozprzestrzenianiem tej plotki stoi jeden z najemców, a cała sprawa jest częścią nieczystej gry w trwającej kampanii przed wyborami samorządowymi.
Przypomnijmy, że 2 miesiące temu podpisano list intencyjny, pod którym podpisy złożyli wójt Leszek Grombala oraz najemcy, czyli lekarze świadczący usługi na rzecz Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Kolbudach. Lokal przy ulicy Plac Kaszubski 7 stanowi własność Gminy Kolbudy.
W liście intencyjnym zapisano m.in. , że strony dostrzegają zasadność przeprowadzenia w budynku prac remontowo-budowlanych. Podpisani wyrażają wolę wykonania prac budowlanych w szczególności polegających na rozbudowie nieruchomości skutkującej zwiększeniem liczby pomieszczeń. W planie jest również poprawa ciągu komunikacyjnego łączącego kondygnacje obiektu. Wewnątrz budynku niezbędny jest również montaż windy od wejścia do pierwszego piętra. W zakresie planowanych do realizacji zadań ujęto również przebudowę instalacji telekomunikacyjnych.
W 50 procentach koszty planowanych przedsięwzięć zobowiązuje się pokryć Gmina Kolbudy. Pozostała część opłacona zostanie ze środków własnych najemców. Ustalono, że za realizację prac odpowiedzialna będzie Gmina Kolbudy.
- W naszym stanowisku nic się nie zmieniło – mówi Leszek Grombala. – Komuś jednak zależy, aby budować wrażenie, że przyszłość ośrodka zdrowia jest zagrożona. Docierają do mnie sygnały, że plotki takie rozpuszcza jeden z lekarzy osobiście zaangażowany w zbliżające się wybory samorządowe. Takie działania są nie tylko nieetyczne, ale po prostu obrzydliwe.
Podobne zdanie wyraził biorący udział w rozmowach z lekarzami Robert Aszyk, radny Powiatu Gdańskiego.
- Po kilku spotkaniach udało nam się dojść do porozumienia, które jest dobre dla wszystkich stron, a przede wszystkim dla mieszkańców naszej gminy. Mamy szansę, aby w wyremontowanym ośrodku zdrowia przyjmowali nasi dotychczasowi lekarze. To niedopuszczalne, że dla osiągnięcia doraźnych celów politycznych ktoś straszy pacjentów możliwością likwidacji czy sprzedaży ośrodka. A o takich działaniach nikt nawet nie myśli.
Ale tutaj mamy ewidentny przykład jakiego pokroju to osoba
Banery wiszą tam gdzie mogliśmy je powiesić. Czasami w rodzinach ludzie maja inne poglądy ale się szanują.
Przyszła "dojna zmiana" i wyprawia w tym zakresie jeszcze większe figle niż poprzednicy.
Przykład - stanowiska w Enerdze dla KP i JW, popracowali )??) cały rok (oby!) i przeskok do lepszej firemki wraz z dojną odprawą.
Oby takich jak najmniej ! Tylko SAMORZĄDOWCY z krwi i kości !