Pierwszy tydzień zimowego wypoczynku nie rozpieszczał uczestników „Ferii na stoku” sprzyjającą białemu szaleństwu pogodą. Dodatnie temperatury zmusiły organizatorów do wdrożenia alternatywnego planu zajęć. Jak się jednak okazało do dobrej zabawy w styczniu wcale nie potrzeba śnieżnego puchu. Przekonali się o tym uczniowie, którzy wzięli udział w dofinansowanym przez Gminę Kolbudy wypoczynku.

Zamiast nart i sanek były  łyżwy i lodowisko przy popularnej hali „Olivia”. Dla znacznej części naszych młodych mieszkańców był to pierwszy, mniej lub bardziej bolesny, kontakt z lodową taflą. Jak się jednak okazało nawet najmłodsi łyżwiarze bardzo szybko opanowali tę niełatwą sztukę i doskonale radzili sobie na śliskim podłożu, skutecznie stawiając czoła czyhającej na najmniejszy błąd grawitacji. Zabawa była jednak doskonała, a nabytych na zmrożonej nawierzchni umiejętności, tak jak jazdy na rowerze, podobno się nie zapomina.

Dobre nastroje i ogromna ciekawość towarzyszyły młodzieży także podczas wizyty w gdyńskim Centrum Nauki Experyment. Podstawowe prawa fizyki zaserwowane w przystępny i ciekawy sposób zainteresowały wszystkich uczestników zajęć, a czas spędzony przy poszczególnych stanowiskach mijał niepostrzeżenie. Zabawy z wodą, lodem, stanowiska do nauki zasad pierwszej pomocy przedmedycznej czy łamigłówki dostarczały wiele emocji i radości.

Nie mniej wesoło i ciekawie było w sopockim Aquaparku, gdzie uczestnicy „Ferii na stoku” oddawali się wodnemu szaleństwu. Młodzież udała się również do kina. Seans filmowy stanowił chwilę odpoczynku od pożerających niemało energii zajęć sportowych, którymi naszpikowany był całotygodniowy program feryjnego relaksu.

Trudno wyobrazić sobie zimowe zabawy bez trafiania śnieżkami do celu. W alternatywnym planie zajęć śnieżne kulki zastąpiono laserowym sprzętem do elektronicznego paintballa. Nie była to zresztą jedyna atrakcja z jakiej skorzystali uczestnicy podczas wizyty w Strefie Zoltar przy gdańskim Stadionie Energa. Wiele frajdy dostarczyły naszym mieszkańcom również trampoliny, reflex room i liczne symulatory. Nikt się nie nudził, a rywalizacja budziła ogromne emocje.

Ostatniego dnia turnusu zajęcia odbywały się w Kolbudach. Do dyspozycji uczestników była sala sportowa Zespołu Kształcenia i Wychowania w Kolbudach. Kto nie miał ochoty na aktywność fizyczną brał udział w zajęciach plastycznych organizowanych w świetlicy. Następnie na terenie całych niemal Kolbud odbywały się gry i zabawy terenowe. Ostatni akord pięciodniowego wypoczynku wybrzmiał w parku rekreacyjnym, gdzie przy grillu podsumowano pierwszy turnus „Ferii na stoku”, w którym wzięło już udział stu uczestników.

- Było super i trudno powiedzieć, co podobało mi się najbardziej – powiedział nam dziesięcioletni Kamil, zapytany o wrażenia z zajęć. – Naprawdę każdy dzień był fajny i szkoda, że turnus już się kończy.

W podobnym tonie wypowiadali się również inni uczestnicy „Ferii na stoku”.

Kolejna setka uczestników rozpocznie zajęcia w poniedziałek 20 stycznia br.