To w dużej mierze dzięki naszej mieszkance, nauczycielce Janinie Linstedt, która od wielu lat z pasją zgłębia historię Marszu Śmierci, pan Jan Ebert - po 76 latach poszukiwań - odnalazł grób swojego ojca. 90 letni dziś mężczyzna po raz ostatni widział tatę pod koniec Powstania Warszawskiego. Niedługo później Jerzy Ebert trafił do obozu Stutthof. W czerwcu 2021 roku pan Jan mógł wreszcie stanąć nad mogiłą, w której spoczywają szczątki jego ojca. Dziś dziękuje wszystkim, którzy pomogli odnaleźć grób i tym, którzy od wielu lat pielęgnują pamięć o ofiarach morderczego marszu.

Po wojnie Jan Ebert wraz ze swoją matką bezskutecznie poszukiwał miejsca pochówku swojego taty. Wiedział, że ojciec najprawdopodobniej zginął w Marszu Śmierci. Odwiedzał więc kolejne miejscowości, przez które w 1945 roku przechodzili więźniowie z ewakuowanego obozu Stutthof. W swojej wędrówce dotarł nawet do pobliskiego Żukowa. Do Pręgowa trafił jednak dopiero w czerwcu 2021 roku.

Przypomnijmy, że w 2013 roku z inicjatywy Janiny Linstedt, nauczycielki historii w ZKiW w Kolbudach, przy współpracy Elżbiety Grot (ówczesnej Kierownik Muzeum Stutthof Oddział Naukowego w Sopocie)  i z pomocą uczniów, udało się przeprowadzić kwerendę archiwalną w Muzeum Stutthof i zidentyfikować 26 nazwisk pochowanych więźniów. Jednym z nich był Jerzy Ebert oznaczony numerem P.93252. Przy nazwisku na pamiątkowej tablicy przy zbiorowej mogile umieszczono również datę urodzenia 1898.

Pełne wzruszeń chwile, gdy Jan Ebert w czerwcu br. po raz pierwszy klęka przed grobem swojego ojca zarejestrowała kamera gdańskiego oddziału Telewizji Polskiej. Historię poszukiwań, których ostatnim przystankiem jest Pręgowo i zbiorowa mogiła ofiar Marszu Śmierci opowiada film „Szukałem Ojca 76 lat”. Pełen emocji i wzruszeń obraz telewizyjną premierę miał 1 sierpnia br. w 77 rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego. Wszystkim, którzy nie mieli okazji obejrzeć dokumentu gorąco polecamy ten materiał:

https://gdansk.tvp.pl/55155696/szukalem-ojca-76-lat

Pan Jan Ebert przysłał do Urzędu Gminy Kolbudy list, w którym dziękuje Janinie Linstedt, placówkom oświatowym, uczniom oraz władzom gminy za troskę o zbiorową mogiłę, w której spoczywają ofiary Marszu Śmierci. Podziękowania kieruje również do lokalnej społeczności, która od wielu lat czci pamięć o tych, którzy nie przetrwali morderczej wędrówki. Oto treść listu:

 

Szanowni Państwo

Pragniemy wyrazić głęboką wdzięczność za troskę nad miejscem Wiecznego Spoczynku naszego Dziadka i Ojca – Jerzego Eberta, poległego w tragicznym styczniu 1945 roku. Dzięki staraniu Pani Janiny Linstedt oraz młodzieży szkolnej po 68 latach zostało ustalone miejsce pochówku Jerzego. Zostaliśmy niezwykle serdecznie przyjęci w Pręgowie w czerwcu 2021 roku, za co gorąco dziękujemy. Dzień na parafialnym cmentarzu w Pręgowie będziemy pamiętać jako wyjątkowy w historii licznej rodziny. W tej chwili Jerzy Ebert ma już 18-cioro potomków. Będą oni zachowywać pamięć o Dziadku i Pradziadku i o Powstaniu Warszawskim 1944 roku.

Dziękujemy księżom i parafianom miejscowego kościoła za opiekę modlitewną przez te 76 lat oraz proboszczowi księdzu Adamowi Zelewskiemu za modlitwę podczas niedzielnej Mszy Świętej. Dziękujemy również wielopokoleniowej rodzinie Bławat za pochowanie tragicznie zmarłych i opiekę nad grobem w Pręgowie. Pani Janinie Linstedt składamy podziękowanie za wieloletnie działania wokół miejsca pamięci i zaangażowanie młodzieży szkolnej do opieki nad grobem.

Spotkanie na Cmentarzu w Pręgowie było dla nas wielkim przeżyciem. Wymowny symbol Krzyża na Golgocie, cała forma mogiły i otoczenia uświadomiły nas jakie ofiarne zaangażowanie wykazała społeczność pięknej Ziemi Kaszubskiej. Pamiętamy o Pedagogach ze szkoły w Kolbudach i w Pręgowie, o pracy Młodzieży, o Harcerskich czynach – piękny przykład kontynuacji zadań Polski Podziemnej – szczęśliwie już w wolnym kraju. Dziękujemy też władzom lokalnym, szczególnie Wójtowi Gminy Kolbudy Panu Andrzejowi Chruścickiemu oraz Panu Jerzemu Kreftowi ze Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego oraz byłej Dyrektorce szkoły w Pręgowie Pani Jolancie Góreckiej i obecnej Pani Małgorzacie Kroll za wkład w pielęgnowanie historii. Bardzo dziękujemy Panu Pawłowi Jaworskiemu ze Starej Papierni za wyjątkową, serdeczną gościnę.

Nie sposób tutaj wymienić wszystkich zaangażowanych w opiekę nad grobem i troszczących się o pamięć tragicznie zmarłych. Wszystkich zachowujemy w naszej serdecznej pamięci. Będziemy często przyjeżdżać do Pręgowa.

ps. Jeśli Państwo uznacie za stosowne można nasz list opublikować w lokalnych mediach. Podziękowanie należy się całej lokalnej społeczności.

Syn Św. Pamięci Jerzego Eberta – Jan Tadeusz Ebert z Rodziną.