W Gminie Kolbudy trwa aktualnie kontrola umów na odbiór nieczystości ciekłych, zawartych przez posiadaczy zbiorników bezodpływowych, z firmami asenizacyjnymi. Na naszym terenie wciąż znajduje się ponad czterysta tzw. szamb. W związku z rozbudową sieci kanalizacyjnej ich liczba się zmienia. Realizowane przez urzędników czynności kontrolne zapobiegają nielegalnemu opróżnianiu zbiorników i służą aktualizacji prowadzonego przez samorząd spisu zbiorników bezodpływowych. 

Każdy posiadacz tzw. szamba jest zobowiązany do posiadania umowy odbioru nieczystości ciekłych zawartej z firmą asenizacyjną. Tylko w ten sposób właściciel gospodarstwa może dowieść, że w sposób legalny i bezpieczny dla środowiska pozbywa się płynnego odpadu.

Osoby, które nie są w stanie udokumentować legalności odbioru odpadu muszą liczyć się z konsekwencjami. Najpoważniejszą może być skierowanie wniosku do sądu. Grzywna w takim przypadku może wynieść nawet 5 tysięcy złotych.

- Zgodnie z obowiązującymi przepisami gmina ma obowiązek raz na dwa lata przeprowadzać tego typu kontrole – mówi Dariusz Wagasewicz, kierownik Referatu Gospodarki Odpadami. – Urząd wzywa wszystkich posiadaczy tzw. szamb do przedstawienia stosownej dokumentacji. Do tej pory skontrolowaliśmy około 150 posiadaczy takich zbiorników. Okazuje się, że nie wszyscy mieli świadomość konieczności zawierania umów i przechowywania dokumentacji. Po kontroli stosują się jednak do obowiązujących regulacji i podpisują umowy na odbiór odpadu. Wobec tych, którzy tego nie zrobią gmina musi zorganizować wywóz zastępczy z zastosowaniem najwyższej, dopuszczonej prawem lokalnym stawki, która wynosi aktualnie 40 zł za metr sześcienny. Ta jest nawet o sto procent wyższa od stawek oferowanych na wolnym rynku przez przedsiębiorców opróżniających szamba. Rachunek wystawiony przez gminę za wykonaną usługę może więc być wyższy nawet o kilka tysięcy złotych rocznie.

Wobec tych, którzy odmówią dostosowania się do przepisów i ze znanych tylko sobie powodów odmówią zawarcia umowy z firmą asenizacyjną może zostać skierowany wniosek do sądu, który może ukarać opornych wysoką grzywną.

Jak przyznają urzędnicy osoby kontrolowane często informują, że nie korzystają już z tzw. szamb, gdyż ich nieruchomość została przyłączona do nowej sieci kanalizacyjnej. Pozyskane informacje służą więc jednocześnie aktualizacji bazy, do prowadzenia której zobowiązana jest gmina.

Podejmowane czynności kontrolne mają przede wszystkim zapobiegać nielegalnemu pozbywaniu się nieczystości np. poprzez wylewanie odpadu na łąki, pola, czy w najgorszym wypadku do zbiorników wodnych.

Warto przypomnieć, że każdy nowy zbiornik bezodpływowy należy zgłosić do gminnego rejestru przy pomocy formularza, którego wzór publikujemy poniżej. Tych, którzy jeszcze tego nie zrobili zapraszamy do jego wypełnienia.