Czy jest szansa na to, aby na trasie Pruszcz Gdański – Kartuzy znowu zaczęły jeździć pociągi? To pytanie, które często zadają nasi mieszkańcy. W opinii władz Gminy Kolbudy istnieje na to realna szansa. Przy wykorzystaniu unijnych funduszy, zaangażowaniu zainteresowanych samorządów oraz  Polskich Kolei Państwowych przywrócenie szynowego transportu, na nieczynnej od ponad 20 lat linii, jest możliwe. Wójt Gminy Kolbudy wystosował w tej sprawie list do Marszałka Województwa Pomorskiego. W opinii Leszka Grombali takie rozwiązanie w sposób zdecydowany uzupełniłoby i ożywiło przeciążony system transportowy na terenie aglomeracji trójmiejskiej.

W przesłanym do Marszałka Województwa Pomorskiego piśmie wójt Leszek Grombala proponuje rozpoczęcie rozmów nad możliwościami budowy nowych szlaków komunikacyjnych dla Pomorskiej Kolei Metropolitalnej. W praktyce oznaczałoby to powrót do koncepcji polegającej na włączeniu do podsystemu PKM, nieczynnego od ponad 20 lat, fragmentu szlaku kolejowego  nr 229, łączącego Pruszcz Gdański z Kartuzami. W swoim liście Wójt Gminy Kolbudy zwraca uwagę, że są jeszcze szanse na realizację tego projektu przy nawet 85 procentowym wsparciu ze strony środków pomocowych Unii Europejskiej.

Leszek Grombala zwraca uwagę na rosnącą z roku na rok liczbę mieszkańców, a co się z tym wiąże wzrastający ruch pojazdów.

„…Wszyscy jesteśmy świadomi, że budując, modernizując czy poszerzając kolejne ulice i drogi , nie jesteśmy w stanie nadążyć za równie nieustannie rosnącymi potrzebami i oczekiwaniami naszych mieszkańców, pragnących zapewnienia im szybkiego, wygodnego i bezpiecznego przemieszczania się po obszarze metropolitalnym…” – czytamy w liście.

Leszek Grombala podkreśla również, że linia, która w latach transformacji  społeczno – gospodarczych została zamknięta, nie została zlikwidowana zupełnie.

„…Na szczęście nie zlikwidowano jej zupełnie, w rozumieniu przestrzennym, i teren ten nadal stanowi rezerwy PKP…” – przypomina wójt.

Leszek Grombala zwraca też uwagę, że proces planowania takiego przedsięwzięcia wymaga uwzględnienia wielu czynników, które już dziś brać pod uwagę muszą zainteresowane projektem samorządy.

„…W najbliższych latach planuję rozpoczęcie prac nad kolejną aktualizacją Studium Uwarunkowań
i Kierunków Zagospodarowania Przestrzennego Gminy Kolbudy, a w ślad za tym również sukcesywną aktualizację zapisów planów miejscowych. Warto zauważyć, że budowa linii kolejowej to nie tylko torowiska, dworce i tabor, ale także infrastruktura konieczna do prawidłowego funkcjonowania i wykorzystania takiego podsystemu transportowego. Mam tu na myśli drogi i ulice dojazdowe, parkingi i garaże, ścieżki rowerowe oraz infrastrukturę usługową, która z jednej strony wykorzystuje lokalizację węzłów komunikacyjnych, z drugiej natomiast stanowić będzie ich funkcjonalne uzupełnienie. W konsekwencji wszystko to pozwoli na intensyfikowanie  wykorzystania tego ekologicznego i przyjaznego środka transportu, a o to przecież właśnie w tym przypadku chodzi…”.

Wójt Gminy Kolbudy ma jednak świadomość, że rewitalizacja linii kolejowej możliwa będzie jedynie przy zainteresowaniu projektem i zaangażowaniu sąsiednich samorządów. Zainicjowanie rozmów przez Marszałka Województwa Pomorskiego umożliwiłoby powrót do koncepcji rewitalizacji linii kolejowej na odcinku Pruszcz Gdański – Kartuzy. Pamiętać jednak należy, że powodzenie projektu w dużej mierze zależało będzie również od stanowiska Polskich Kolei Państwowych, które są właścicielem linii.