O tak dramatycznych wydarzeniach trzeba regularnie przypominać i czcić pamięć tych, którzy doznali wielkiego cierpienia i stracili życie. 

Mówienie o okrucieństwach II wojny światowej i zbrodniach dokonywanych przez nazistów ma szczególne znaczenie zwłaszcza dziś, gdy tuż za naszą granicą prowadzone są działania zbrojne, których ofiarą ponownie padają tysiące niewinnych ludzi.

W Pręgowie w niedzielę 11 lutego po raz kolejny przypomniano historię Marszu Śmierci, w którym w 1945 roku szli więźniowie ewakuowanego obozu koncentracyjnego KL Stutthof. Wielu wycieńczonych uczestników morderczej wędrówki swoje ostatnie kroki postawiło właśnie tu. Ich szczątki miejscowa ludność pochowała w zbiorowej mogile na cmentarzu w Pręgowie.

W uroczystej mszy świętej udział wzięli mieszkańcy, przedstawicielka parlamentu RP, samorządowcy, harcerze, członkowie Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego, wojskowi i szkolna młodzież, która od lat opiekuje się mogiłą ofiar Marszu. Po nabożeństwie uczestnicy przeszli na teren pobliskiego cmentarza. Tam na wspólnym grobie 41 uczestników tragicznej wędrówki złożono kwiaty i zapalono znicze.

Ostatnia cześć obchodów 79 rocznicy Marszu Śmierci miała miejsce w Szkole Podstawowej im. Kawalerów Orderu Uśmiechu, gdzie w formie tematycznej wystawy oraz filmu przypomniano tę tragiczną historię i jej uczestników. 

Wójt Andrzej Chruścicki wręczył też nagrody uczniom, laureatom konkursu gminnego wiedzy o ewakuacji obozu KL Stutthof.

Przypomnijmy. 25 stycznia 1945 roku władze obozu Stutthof, w związku z niepowodzeniami Niemców na froncie wschodnim, zarządziły ewakuację pieszą więźniów, którzy mogli służyć Rzeszy jako siła robocza daleko od zbliżającej się linii frontu.

Po przeprowadzonej selekcji w pieszą trasę wyruszyło przeszło 11 tysięcy więźniów w 9 kolumnach liczących od 800 do 1600 osób. Władze obozu uznały, że więźniowie dojdą do oddalonego o 140 kilometrów Lęborka. Każdego dnia planowano przejście 20 kilometrów. Idący w temp. do -25 C brnęli w zaspach śnieżnych.

Więźniowie wyczerpani fizycznie, głodni i często chorzy nie mogli sprostać trudom marszu. Na nocleg zamykano ich w stodołach, oborach i kościołach. Trasa marszu przebiegała również przez teren naszej gminy. Wielu uczestników wędrówki zmarło. Ich ciała zostały ,,pozbierane” przez miejscowego grabarza i jego córkę. 

Prawdopodobnie to ten człowiek spisał numery obozowe zmarłych i następnie przekazał je ówczesnemu proboszczowi ks. Pawłowi Masiakowi, który zapisał je w dokumentach parafialnych.

Organizatorami rocznicowych uroczystości byli Wójt Gminy Kolbudy, Zrzeszenie Kaszubsko-Pomorskie Oddział Kolbudy, Szkoła Podstawowa im. Kawalerów Orderu Uśmiechu w Pręgowie oraz Parafia pw. Bożego Ciała w Pręgowie.