Do niecodziennego zdarzenia doszło w piątek 8 lutego na terenie sołectwa Bielkówko. Uwagę patrolującego lokalne ulice strażnika gminnego zwrócił zaparkowany na skrzyżowaniu pojazd. Auto miało włączone światła, a wewnątrz znajdował się przysypiający na fotelu kierowcy mężczyzna. Cała sytuacja wzbudziła podejrzenia strażnika. Tzw. „policyjny nos” nie zawiódł. Podczas kontroli w pojeździe znaleziono biały proszek. W samochodzie leżał też nóż, na którym mężczyzna opierał swą dłoń.

- Zachowanie mężczyzny wzbudziło moje podejrzenia, więc postanowiłem dokonać kontroli - relacjonuje strażnik Sebastian Pionke. - W środku pojazdu, w którym panował duży nieporządek zauważyłem ślady białego proszku. W momencie podejmowania interwencji zwróciłem też uwagę, że po prawej stronie mężczyzny leży kilkunastocentymetrowy nóż, na którym kontrolowany opierał swą dłoń. Ponieważ byłem sam, a dodatkowo zachodziło podejrzenie, że mężczyzna może znajdować się pod wpływem narkotyków , poprosiłem o wsparcie mundurowych z Komisariatu Policji w Kolbudach. Cały czas byłem przy pojeździe, aby uniemożliwić ewentualną ucieczkę lub w razie potrzeby udać się w pościg za mężczyzną. Na ostrzu noża również było widoczne zabrudzenie białym proszkiem.

Jak się okazało intuicja nie zawiodła strażnika gminnego. Zatrzymanym okazał się mężczyzna poszukiwany przez policję za kradzieże tablic rejestracyjnych oraz paliwa na stacjach benzynowych. Zatrzymany nie był mieszkańcem naszej gminy.

- Strażnik gminny wykazał się pełnym profesjonalizmem - mówi wójt Andrzej Chruścicki. - Powiadamiając policję postąpił zgodnie z procedurami. Warto zaznaczyć, że strażnik interweniował sam i w dość odludnym miejscu. Nie miał pewności czy kontrolowany nie użyje noża. Interwencja pokazuje również, że dobrze układa się współpraca pomiędzy Strażą Gminną i Policją. Panu Sebastianowi gratuluję intuicji, chłodnej oceny sytuacji i podjęcia właściwych decyzji, których efektem było zatrzymanie poszukiwanego mężczyzny.

Jak relacjonuje strażnik Sebastian Pionke, zatrzymany mężczyzna przyznał, że proszek znaleziony w jego pojeździe to amfetamina. Zabezpieczona substancja zostanie poddana specjalistycznym badaniom laboratoryjnym.