W czasie kiedy świat zmaga się z koronawirusem, a wszystkie służby zaangażowane są w działania służące powstrzymaniu epidemii COVID-19, strażacy otrzymują coraz więcej wezwań do gaszenia pożarów traw. Problem ten poruszany jest również podczas posiedzeń Gminnego Zespołu Zarządzania Kryzysowego w Kolbudach. Mimo wielu apeli - i powtarzanych każdego roku tłumaczeń ekspertów - nie brakuje osób, które błędnie uważają, że ogień skutecznie rozprawi się z chwastami i zwiększy żyzność gleby. Przypominamy, że takie praktyki mogą nas kosztować nawet do 5 000 złotych, a kodeks karny przewiduje karę pozbawienia wolności do lat 10. Policja i Straż Gminna zapowiadają, że będą surowo karać tych, którzy wypalając trawy narażają siebie i najbliższe otoczenie.

Wypalanie traw szkodzi - od lat alarmują ekolodzy, naukowcy, strażacy, a mimo to wiosną i jesienią każdego roku słyszymy o licznych pożarach łąk, pastwisk, nieużytków i trzcinowisk. Osoby wypalające trawy nie zdają sobie sprawy, że ich działanie może doprowadzić do gwałtownego pożaru, który przenosi się na lasy, zabudowania mieszkalne i gospodarcze.

Musimy również pamiętać, że strażacy zadysponowani do akcji gaszenia pożarów traw, łąk i nieużytków mogą w tym samym czasie być potrzebni w innym miejscu np. do ratowania życia ludzi poszkodowanych w wypadku drogowym. Ich zaangażowanie w akcję gaszenia trawy powoduje znaczne wydłużenie czasu dojazdu do miejsca zdarzenia, gdzie często o życiu człowieka decydują minuty.

Problem wiosennego wypalania traw jest regularnie podnoszony przez komendanta gminnego OSP Mariana Lejkowskiego, podczas posiedzeń Gminnego Zespołu Zarządzania Kryzysowego. Wyjazd do tego typu zdarzeń to nie tylko czas, ale również niemałe koszty akcji gaśniczej, jakie ponosić muszą poszczególne jednostki OSP.

Jak zapowiada Policja i Straż Gminna - osoby, które mimo wielu zakazów zdecydują się na podpalanie łąk i pastwisk muszą liczyć się z surowymi konsekwencjami.

Z kodeksu karnego wynika, że wypalanie traw, które skończy się pożarem okolicznych zabudowań, który zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10. Sprowadzanie bezpośredniego niebezpieczeństwa wskazanych zdarzeń jest zagrożone karą pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat.

Wysokość grzywny, w myśl obowiązujących regulacji prawnych wynieść może do 5000 zł.

Wiosenne wypalanie traw często związane jest z chęcią usunięcia niezebranego, ostatniego odrostu trawy. W świadomości zachował się bowiem mit, że wypalanie traw i pozostałości roślinnych poprawi żyzność gleby, zniszczy chwasty oraz zwiększy kolejny plon siana. Nic bardziej mylnego. Wypalenie wierzchniej, najżyźniejszej próchniczej warstwy gleby, pociąga za sobą obniżenie jej wartości użytkowej nawet na kilka lat. Zahamowane zostają naturalne procesy rozkładu pozostałości roślinnych, dzięki którym tworzy się urodzajna warstwa gleby. Wysoka temperatura niszczy roślinność, powoduje degradację gleby i stanowi poważne zagrożenie dla zwierząt.